Ustanowienie odbytu brzusznego, czyli sztucznego połączenia jelita albo pęcherza moczowego z brzuchem, sprawia, że człowiek przestaje kontrolować proces wydalania. Sam proces też mocno komplikuje życia pacjenta, który musi dbać o skórę wokół ujścia stomii. Nie może dopuścić do jej uszkodzenia.

Elastyczna błona z atomizera

To wywoła zakażenie i może doprowadzić do komplikacji. Podobnie stanie się, jeśli pacjent źle zamontuje worek lub płytkę na brzuchu. Płyny ustrojowe będą osłabiać barierę ochronną skóry, aż w końcu ją pokonają. Powstałe w następstwie tego zdarzenia zapalenie skóry jest kłopotliwe i długotrwałe w leczeniu.

Jak więc powinna wyglądać ochrona skóry dla pacjentów ze stomią? Najważniejsze zadanie polega na zapobieganiu. Cel ten osiągniemy poprzez właściwy montaż sprzętu stomijnego. Jego przyleganie do skóry wokół ujścia przewodu poprawią też specjalne preparaty.

Najczęściej są to atomizery, które po aplikacji w ciągu niecałej minuty tworzą na skórze błonę zwiększającą odporność na niszczące działanie moczu, żółci, kału. Płyn można też nanosić gąbką lub szpatułką, czyli taką wąską łopatką wykonaną z plastiku albo metalu.

Bez względu na sposób naniesienia preparat szybko zasycha, tworząc na skórze warstwę zapobiegającą podrażnieniom. Dzięki dużej elastyczności błona ta jest odporna na przerwanie. Nie ogranicza możliwości ruchowych pacjenta.

Preparat działa także w trakcie odrywania worka od skóry. Istnienie bariery ochronnej zapobiega zerwaniu naskórka i ewentualnym zakażeniom. Tak właśnie działa nowoczesna ochrona skóry dla pacjentów ze stomią.